Spierzchnięte pola, wyschnięte na wiór trawy i lasy, które zmieniają się w gigantyczne pochodnie od byle iskry. Do tego burze piaskowe i chmura pyłów sunąca do nas znad Sahary. Polska W Australię uderzyły burze gradowe z kulami wielkości piłek golfowych. Zniszczonych zostało wiele domów, budynków i samochodów, a nawet tak intensywne burze nie ugasiły pożarów, które pochłonęły już obszar o wielkości 1,3 stanu Nowy Jork. Mieszkańcy Australii są dręczeni nie tylko przez upały. W poniedziałkowy wieczór nad Canberrę nadciągnęły ogromne gradowe chmury, z których na stolicę Australii i jej okolicy spadł grad wielkości piłek golfowych. Zniszczone zostały domy i samochody, a ludzie musieli ukrywać się przed niebezpiecznymi opadami. Poważnie ranne zostały przynajmniej dwie osoby, a z powodu ulewy bez prądu zostało nawet 3000 domostw. Grad i pożary to nie jedyne atmosferyczne zjawiska, które nawiedziły Australię w ostatnim czasie. W weekend w okolicy miast Dubbo, Parkes i Broken Hill (Nowa Południowa Walia) pojawiła się duża burza piaskowa. Pożary w Australii nadal groźne Pomimo ulewnych burz i powodzi pożary nadal są groźne. Opady deszczu były wybawieniem dla wielu regionów i pomogły strażakom w zapanowaniu nad rozwojem sytuacji, ale Australia nadal płonie. Paradoksalnie w wielu przypadkach deszcz jest lekkim utrudnieniem, ponieważ strażacy muszą poczekać na wyschnięcie gruntu, żeby dojechać w niektóre miejsca buldożerami. Jest ogromna szansa na to, że po burzach pożary znów się rozkręcą, ale póki co służby gaszące pożary mają bezcenną chwilę na to, żeby zrobić sobie chwilę odpoczynku. Zobacz też: Z ekipą Sneaker Boyz stworzyliśmy maskę antysmogową z Superstarów Źródło: To było spokojne, nieco pochmurne popołudnie, gdy nad Arizonę nadciągnęła widowiskowa burza piaskowa. Habub, jak z arabskiego nazywane jest to zjawisko, spowodował lekkie zamieszanie w Pożary w Australii doprowadziły do katastrofalnych zniszczeń. Teraz problemem są też burze piaskowe, gradobicia o nieprawdopodobnej skali i ulewy. Intensywne opady pomagają w walce z szalejącym wciąż ogniem, ale doprowadzają też do licznych powodzi. Pogoda nie ma dla Australii litości. Mieszkańcy od kilku miesięcy walczą z niszczycielskimi pożarami, teraz mierzą się z kolejnymi ekstremalnymi zjawiskami. Zaczął padać deszcz, który fakt – pomaga w gaszeniu pożarów, ale jego intensywność doprowadza do powodzi. W Gold Coast w Queensland w ciągu zaledwie 12 godzin spadło trzy razy więcej deszczu, niż wynosi miesięczna norma, a lokalne rzeki występują z brzegów. Ewakuować trzeba było koale z zoo Australian Reptile Park niedaleko Sydney. Gradobicia, które w ostatnich dniach zaczęły coraz częściej przechodzić przez Australię, doprowadzają do ogromnych zniszczeń. W stolicy kraju, Canberze, spadł grad o średnicy piłek golfowych, niszcząc samochody, sklepowe witryny i raniąc zwierzęta. Zobacz także Burze piaskowe po pożarach w AustraliiZagrożeniem są też burze piaskowe. Ta przeszła przez Nową Południową Walię, najbardziej dotkniętą przez szalejące niedawno pożary. Porywisty wiatr wzbił w powietrze przesuszoną ziemię, a chmura wysokości co najmniej dziesięciu pięter pokryła pyłem całe miasta - Narromine i Dubbo. W sieci pojawiają się nagrania, ukazujące skalę zjawiska. Przypomnijmy, że w szalejących od października pożarach australijskiego buszu życie straciło 28 osób. Ogień zniszczył ponad 2 000 domów i roślinność na powierzchni 10 milionów hektarów odpowiadającej powierzchni Portugalii lub Południowej Korei. Zginął nawet miliard dzikich zwierząt, a wiele gatunków jest teraz skrajnie zagrożonych wyginięciem. Zobacz także Zobacz także Zobacz także News Australia/CNN
Kirsten Lloyd nagrała pomarańczowe niebo w okolicy miejscowości Loxton na południu Australii. Był to efekt burzy piaskowej, która nawiedziła tę część kontynentu.
Zdjęcie o Krajobraz z drzewami podczas surowej burzy piaskowa w Kalahari pustyni, Południowa Afryka. Obraz złożonej z afryka, krajobraz, ekologia - 86448330 1 września 2015 @NASA Tegoroczny wrzesień rozpoczął się w Krajach Bliskiego Wschodu bardzo dynamicznie. W rejonie Zatoki Perskiej rozpętała się ogromna burza piaskowa, która łączyła w sobie cechy dwóch zjawisk naturalnych: szamal (ang. shamal) i habub (ang. haboob) - donosi NASA. Najwięcej burz piaskowych występuje w regionach Sahary, w północnych rejonach Afryki, w północno-zachodnich rejonach Australii oraz w niektórych regionach Azji, takich jak Chiny, Mongolia czy Arabia Saudyjska. Burza piaskowa na Saharze, namalowana przez George’a Francisa Lyona e1amZm5.
  • 1xv5oga1vh.pages.dev/356
  • 1xv5oga1vh.pages.dev/99
  • 1xv5oga1vh.pages.dev/337
  • 1xv5oga1vh.pages.dev/145
  • 1xv5oga1vh.pages.dev/47
  • 1xv5oga1vh.pages.dev/197
  • 1xv5oga1vh.pages.dev/150
  • 1xv5oga1vh.pages.dev/331
  • 1xv5oga1vh.pages.dev/152
  • burza piaskowa w australii